wtorek, 5 stycznia 2016

"Skrzypce" (Barbara W.)

     Film „Skrzypce” przedstawia historię młodej dziewczyny, która chce grać na tytułowym instrumencie. Na nieszczęście nikt nie jest ku temu przychylny i z powodu swojego wyboru dziewczyna sprowadza na siebie masę nieprzyjemności (głównie ze strony swojej siostry, która sama gra na pianinie).
     Uważam, że najbardziej widoczną intencją autorów jest przekazanie zasady mówiącej, że trzeba realizować swoje marzenia i nie poddawać się . Zakładają, że gdy człowiek ma jakąś pasje nie powinien dać się zniechęcić przez innych ludzi. Powinien odeprzeć ich atak (nie ważne w jakiej jest formie) i dalej dążyć ku osiągnięciu celu. Zrobiła tak główna bohaterka, która (ignorując okrucieństwo swojej siostry) wybiła się na wyżyny wygrywając muzyczny konkurs swoją grą na skrzypcach.
     W filmie są pokazane jeszcze dwie sytuacje odnoszące się do głównego tematu. Ta, w której osoba podąża za swoimi pragnieniami i ta, w której osoba poddaje się otoczeniu. Nie umknął mojej uwadze, ani mentor dziewczyny, ani jej siostra. Obie te osoby są tam przedstawione z konkretnego powodu. Tym powodem jest pokazanie następstw sytuacji walki o swoje marzenia oraz poddania się otoczeniu.
     Moim zdaniem mentor reprezentuje osobę, która właśnie nie poddała się przeciwnościom losu. Podążył za swoją pasją i nie stał się bogatym, ale za to szczęśliwym człowiekiem chętnym do przekazywania swojej pasji.
     Siostra bohaterki natomiast zajmuje drugą stronę barykady ukazując człowieka, który nie podąża za swoim marzeniem tylko robi to czego oczekują od niej inni. (Przymuszenie widać w momencie, gdy stoi nad nią matka jakby nadzorując). To, że nie może się realizować, a jej siostra się na to odważyła, obudziło w niej frustracje, która zamieniła się w agresję. Taki człowiek staje się nieszczęśliwy i stara się niszczyć szczęście innych, aby udowodnić sobie, że zrobił dobrze. W tym wypadku siostra posunęła się tak daleko, że nasłała zbirów na obiekt swojej zazdrości, a niewinny człowiek wylądował w szpitalu.
     Autorzy, aby przekonać widzów przedstawiają prostą, nieskomplikowaną i uniwersalną historię, która na pewno mogła się wydarzyć. Całość filmu nagrywają tak, że człowiek oglądający czuje się jakby oglądał czyjeś wspomnienia, co dodaje autentyzmu i pomaga wczuć się w sytuacje bohaterki. Wczuwanie się w sytuacje bardzo podkreśla również muzyka, która idealnie komponuje się z emocjami pokazywanymi na ekranie. Gdy bohaterka ćwiczy ze swoim mentorem, grają spokojnie skrzypce, a gdy jej siostra wpada w szał słychać już tylko chaotyczną melodię pianina.
     Wracając do treści filmu, sytuacja w nim przedstawiona jest ponadczasowa. Oznacza to, że miała miejsce niezliczoną ilość razy w przeszłości, na pewno ma miejsce teraz i najprawdopodobniej będzie mieć miejsce w przyszłości. 
     Jeśli nawet w życiu zdarza się, że ludzie nie mogą realizować swojej pasji ze względu na otoczenie uważam, że mimo wszystko mają powód do radości. W przeszłości ludzkość była bardziej nietolerancyjna i nie akceptowała zachowań buntu (np. wcześniej problemy ze zrealizowaniem swoich pasji miały kobiety, które chciały robić to co mężczyźni.) Teraźniejszość nie jest idealna jednak ludzie robią coraz większe postępy i łatwiej jest przekonać innych do swoich racji.
     Gdy rozmyślałam nad tym tematem przypomniałam sobie polecony film o tytule „Pan od muzyki”. Ten francuski film z 2004 roku opowiadał o byłym dyrygencie Clémencie Mathieu, który został wychowawcą w szkole dla trudnych dzieci. Mathieu już od początku nie miał lekko ze swoimi nowymi uczniami. Chłopcy byli nieznośni, hałaśliwi, złośliwi i nie dało się ich doprowadzić do porządku inaczej niż krzykiem i surowymi karami. Na początku wychowawcy nie było łatwo jednak nie poddawał się. W końcu pod wpływem wytrwałej pracy udało mu się zaprowadzić ład w klasie i zarazić chłopców jego pasją – muzyką. Ten film przypomniał mi się głównie ze względu właśnie na ten motyw. Jednakże w tle przewijała się postać okrutnego dyrektora szkoły, który stosował na chłopcach, bezlitosne kary (zamykanie w swego rodzaju lochu, bicie i karę zbiorową). W raz z nim mignęła mi postać siostry z filmu „Skrzypce”, ponieważ nie był on szczęśliwy tym, że został tylko dyrektorem i starał się, aby wszyscy w jego otoczeniu mieli się gorzej od niego.
     W związku z tym stwierdzam, że w „Panu od muzyki” znalazłam wszystkie postaci ze „Skrzypiec”. Mentora i główną bohaterkę w osobie Mathieu i siostrę bohaterki w osobie dyrektora.

1 komentarze:

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Moim zdaniem jednym najważniejszych dążeń człowieka jest praca w wymarzonym zawodzie. To musi być coś, co naprawdę wciągnie i sprawi, że czas nie będzie istniał. Tego bardzo życzyłbym w przyszłości sobie i innym.
Marceli.

Prześlij komentarz