Film „Skrzypce”
przedstawia historię młodej dziewczyny, która chce grać na
tytułowym instrumencie. Na nieszczęście nikt nie jest ku temu
przychylny i z powodu swojego wyboru dziewczyna sprowadza na siebie
masę nieprzyjemności (głównie ze strony swojej siostry, która
sama gra na pianinie).
Uważam, że
najbardziej widoczną intencją autorów jest przekazanie zasady
mówiącej, że trzeba realizować swoje marzenia i nie poddawać się
. Zakładają, że gdy człowiek ma jakąś pasje nie powinien dać
się zniechęcić przez innych ludzi. Powinien odeprzeć ich atak
(nie ważne w jakiej jest formie) i dalej dążyć ku osiągnięciu
celu. Zrobiła tak główna bohaterka, która (ignorując
okrucieństwo swojej siostry) wybiła się na wyżyny wygrywając
muzyczny konkurs swoją grą na skrzypcach.
W filmie są
pokazane jeszcze dwie sytuacje odnoszące się do głównego tematu.
Ta, w której osoba podąża za swoimi pragnieniami i ta, w której
osoba poddaje się otoczeniu. Nie umknął mojej uwadze, ani mentor
dziewczyny, ani jej siostra. Obie te osoby są tam przedstawione z
konkretnego powodu. Tym powodem jest pokazanie następstw sytuacji
walki o swoje marzenia oraz poddania się otoczeniu.
Moim zdaniem mentor
reprezentuje osobę, która właśnie nie poddała się
przeciwnościom losu. Podążył za swoją pasją i nie stał się
bogatym, ale za to szczęśliwym człowiekiem chętnym do
przekazywania swojej pasji.
Siostra bohaterki
natomiast zajmuje drugą stronę barykady ukazując człowieka, który
nie podąża za swoim marzeniem tylko robi to czego oczekują od niej
inni. (Przymuszenie widać w momencie, gdy stoi nad nią matka jakby
nadzorując). To, że nie może się realizować, a jej siostra się
na to odważyła, obudziło w niej frustracje, która zamieniła się
w agresję. Taki człowiek staje się nieszczęśliwy i stara się
niszczyć szczęście innych, aby udowodnić sobie, że zrobił
dobrze. W tym wypadku siostra posunęła się tak daleko, że nasłała
zbirów na obiekt swojej zazdrości, a niewinny człowiek wylądował
w szpitalu.
Autorzy, aby
przekonać widzów przedstawiają prostą, nieskomplikowaną i
uniwersalną historię, która na pewno mogła się wydarzyć. Całość
filmu nagrywają tak, że człowiek oglądający czuje się jakby
oglądał czyjeś wspomnienia, co dodaje autentyzmu i pomaga wczuć
się w sytuacje bohaterki. Wczuwanie się w sytuacje bardzo podkreśla
również muzyka, która idealnie komponuje się z emocjami
pokazywanymi na ekranie. Gdy bohaterka ćwiczy ze swoim mentorem,
grają spokojnie skrzypce, a gdy jej siostra wpada w szał słychać
już tylko chaotyczną melodię pianina.
Wracając do treści
filmu, sytuacja w nim przedstawiona jest ponadczasowa. Oznacza to, że
miała miejsce niezliczoną ilość razy w przeszłości, na pewno ma
miejsce teraz i najprawdopodobniej będzie mieć miejsce w
przyszłości.
Jeśli nawet w
życiu zdarza się, że ludzie nie mogą realizować swojej pasji ze
względu na otoczenie uważam, że mimo wszystko mają powód do radości. W
przeszłości ludzkość była bardziej nietolerancyjna i nie
akceptowała zachowań buntu (np. wcześniej problemy ze
zrealizowaniem swoich pasji miały kobiety, które chciały robić to
co mężczyźni.) Teraźniejszość nie jest idealna jednak ludzie
robią coraz większe postępy i łatwiej jest przekonać innych do
swoich racji.
Gdy rozmyślałam
nad tym tematem przypomniałam sobie polecony film o tytule „Pan od
muzyki”. Ten francuski film z 2004 roku opowiadał o byłym
dyrygencie Clémencie
Mathieu, który został wychowawcą w szkole dla trudnych dzieci.
Mathieu już od początku nie miał lekko ze swoimi nowymi uczniami.
Chłopcy byli nieznośni, hałaśliwi, złośliwi i nie dało się
ich doprowadzić do porządku inaczej niż krzykiem i surowymi
karami. Na początku wychowawcy nie było łatwo jednak nie poddawał
się. W końcu pod wpływem wytrwałej pracy udało mu się
zaprowadzić ład w klasie i zarazić chłopców jego pasją –
muzyką. Ten film przypomniał mi się głównie ze względu właśnie
na ten motyw. Jednakże w tle przewijała się postać okrutnego
dyrektora szkoły, który stosował na chłopcach, bezlitosne kary
(zamykanie w swego rodzaju lochu, bicie i karę zbiorową). W raz z
nim mignęła mi postać siostry z filmu „Skrzypce”, ponieważ
nie był on szczęśliwy tym, że został tylko dyrektorem i starał
się, aby wszyscy w jego otoczeniu mieli się gorzej od niego.
W związku z tym
stwierdzam, że w „Panu od muzyki” znalazłam wszystkie postaci
ze „Skrzypiec”. Mentora i główną bohaterkę w osobie Mathieu i
siostrę bohaterki w osobie dyrektora.
1 komentarze:
Moim zdaniem jednym najważniejszych dążeń człowieka jest praca w wymarzonym zawodzie. To musi być coś, co naprawdę wciągnie i sprawi, że czas nie będzie istniał. Tego bardzo życzyłbym w przyszłości sobie i innym.
Marceli.
Prześlij komentarz