Komiks |
Po dramatycznych przeżyciach Okręt Odyseusza wymagał naprawy. Załoga i Odyseusz postanowili więc dobić do wysypy która wydawała im się niezamieszkała. Lecz liczne przeszkody które zdarzały mu się do tej pory nakazywały mu zachować ostrożność. Odyseusz wysłał więc jedną część załogi dobrze uzbrojoną w głąb lasu, a sam został na statku z całą resztą załogi. Niedaleko wybrzeża stał wielki zamek wokół niego spacerowały oswojone lwy i wilki. Z zamku dochodził piękny śpiew. Był to głos pani tej ziemi córki Słońca uroczej księżniczki Kirke. Gdy spostrzegła gości na wyspie, zeszła do nich i zaprosiła ich do swojego zamku. Tam poczęstowała ich jedzeniem i piciem. Po posiłku gdy już zostali najedzeni Kirke wygnała ich różdżką do obory gdzie zmieniła ich w świnie. Lecz jeden z nich zdążył uciec przed zaklęciem i pobiegł zawiadomić o wszystkim Odyseusza. Odyseusz wziął miecz i sam poszedł do zamku by uratować pozostała załogę. Po drodze do zamku spotkał Hermesa od którego dostał ziele chroniące przed czarami Kirke. Kirke gdy zauważyła Odyseusza napoiła go i dała mu jeść, a gdy został nakarmiony także chciała zmienić go w świnie lecz on wyskoczył do niej z mieczem. Kirke padła na kolana i błagała Odyseusza o wybaczenie. Odyseusz nie zabił księżniczki pałacu. Kirke zwróciła jego towarzyszom kształt ludzki, a że była bardzo miła dla Odyseusza pozostał na jej wyspie jeszcze przez cały rok. By potem znów wypłynąć w morze. Gdy Odyseusz odjeżdżał, Kirke wyjawiła mu, że z woli bogów musi udać się na krańce zachodu, wywołać z podziemia duszę wróżbity Terezjasza, który poda mu rady na dalsze życie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz