sobota, 26 marca 2016

Biruta na górce u Gontali. Alina .R



sarah_jordan, CC BY NO ND








Yussif Arellano ,CC BY NO ND




Lemsipmatt , CC BY SA






Kirrus,CC BY SA
Nastał kolejny piękny dzień ,Marcin Borowicz wstał taki wypoczęty i wyspany z uśmiechem na twarzy jakiego dawno nie miał .W gimnazjum na lekcji Radek zapytała się Borowicza , R: dlaczego jest taki od rana uśmiechnięty ?,(a Marcin odpowiedział ) B: postanowiłem się w końcu odezwać do Biruty i zaprosić na górkę u gontali. R :Po co nam tam ona ?,Ale tak to fajnie że się do niej odezwiesz ale myślę że lepszym pomysłem było by gdybyś z tym zaproszeniem do gontali zaczekał . B:Dlaczego mam z tym zaproszeniem zaczekać ? R:Nie wolał byś z nią porozmawiać ,dowiedzieć się coś o niej zobaczyć czy jest zainteresowana znajomością z tobą B:Masz racje zaczekam, ale dzisiaj do niej zagadam a za 3 dni zaproszę ją. Po skoczeniu lekcji chłopcy spotkali się na górce u gontali .To był młyn ,jest on wysoki ,ale w środku jest średnio-mało miejsca .W środku młynku były stare meble a w nich poukrywane polskie książki .Chłopcy rozmawiali o tym jak nie narażać się inspektorowi i dyrektorowi .Chłopcy nie dokończyli rozmowy ponieważ ktoś się kręcił przy młynie .Marcin szedł przez park do kwatery ,zobaczył w parku czytającą książkę Birute więc usiadł przy niej i zaczął czytać. B:(Marcin postanowił się przełamać i odezwać do Biruty)Hej jestem Marcin Borowicz ,a ty jak się nazywasz ? A:Jestem Anna Stogowska ale wszyscy mówią Biruta ,miło mi cię poznać B:Zauważyłem że bardzo często czytasz książki ? A:Tak a nawet bardzo często czytam B:Dlaczego czytasz ? A:Czytam ,bo pozwala mi to się przenieść w miejsce o którym czytam ,sam spróbuj :) B:nie muszę od też bardzo lubię czytać. Zaczął padać deszcz a Marcin i Biruta siedzieli na ławce i rozmawiali .Kiedy zaczęło się ściemniać Marcin postanowił odprowadzić Birute do domu , i tak zrobił .Pod domem Biruty, Marcin zapytał się Anny czy jutro pójdzie z nim do młyna na górce u Gontali ,Anna się zgodziła . To była bardzo kluczowa sytuacja pogniewasz Marcin od Dawna chcę się przedstawić i poznać z Biruta i w końcu to zrobił ,stali razem pod domem Biruty w lekkim strachu przed tatą Biruty .Marcin był cały mokry ale i uśmiechnięty i szczęśliwy ,Biruta tez była mokra i szczęśliwa że Marcin w końcu się do niej odezwał i spędzili miło czas na rozmowie .Na drugi dzień ,po lekcjach Marcina i Biruty wybrali się do młyn. W Młynie tak się spadało Birucie ze nie chciała wyjść bo Marcin zaczął jej czytać po polsku literaturę polską.

0 komentarze:

Prześlij komentarz