Jestem Jon Snow, syn - bękart Eddarda z Rodu Starków, Lorda Winterfell i namiestnika Północy.
Mam czternaście lat, jestem smukły, ciemnowłosy, zwinny i pełen gracji.
Moje nazwisko Snow, zwyczajowo jest nadawane bękartom ludzi z północy, którzy mieli pecha urodzić się bezimiennie. Nie noszę nazwiska ojca, chociaż wychowuję się w jego domu i z jego prawowitymi dziećmi. Jako bękart musiałem nauczyć się dostrzegać wiele rzeczy, rozpoznawać prawdę skrywaną za spojrzeniami. Odebrałem wykształcenie jakie przysługiwało wszystkim dzieciom wielkiego lorda, nauczyłem się też biegle sztuki walki. Nigdy nie byłem traktowany źle, myślę, że mój ojciec naprawdę mnie kocha. Niestety nie poznałem imienia swojej prawdziwej matki. Ze swoim rodzeństwem jesteśmy bardzo zżyci i darzymy się wielką miłością. Szczególnie bliska jest mi Arya, która wydaje się być podobna do mnie. Zawsze stoi trochę z boku i mam wrażenie, ze nie do końca spełnia oczekiwania swojej matki. Catelyn niestety jako jedyna daje mi odczuć, że wolałaby, żeby mnie nie było. Jestem dla niej dowodem zdrady jej męża. Myślę, że nie będę mógł zostać w Winterfell. Nie jestem też samotny, bo mam swojego wilkora, którego nazwałem Duch. A jak wiadomo wilkor widnieje na sztandarze domu Starków. Dlatego kiedy znaleźliśmy szczenięta w lesie, musiałem je uratować i przekonać ojca, żebyśmy mogli zabrać je do domu. Teraz każde z dzieci Starków ma swojego wilkora, z tym, że mój jest inny niż pozostałe, bo jest całkiem biały, a oczy ma czerwone.
Postanowiłem, że z wujem Benem Starkiem, bratem ojca, udam się na Mur, ponieważ chcę służyć w Nocnej Straży. Co prawda Tyrion Lannister, brat obecnej królowej, który gościł niedawno w naszym domu, uważa, że Nocna Straż to śmietnik, do którego wrzucają nieudaczników z całego królestwa. Ja myślę jednak inaczej, uważam, że to szlachetne powołanie. A bękartom daje się miecze, ale nie herby. Będę musiał sam na niego zasłużyć.
Przed moim wyjazdem na Mur wydarzyło się wiele złego. Wizyta króla z jego świtą nie przyniosła nam niczego dobrego. Bran uległ wypadkowi i nie wiadomo, czy przeżyje. Jego matka popadła w rozpacz i uważa, że to ja powinienem być na jego miejscu. Ojciec z siostrami wyjechał do stolicy, chociaż wcale nie chciał tego robić. W Winterfell został tylko Rob, mały Rickon i chory Bran oraz pogrążona w żalu Catelyn.
Ja trafiłem w końcu na Mur. Nie jest to proste życie. Dookoła śnieg, lód i zimno, które mnie przeraża. Dodatkowo niebezpieczeństwo ze strony Dzikich i Innych. Jestem nazywany ironicznie przez Allisera Thorna, który szkoli nowicjuszy w walce, Lordem Snow. Thor mnie nienawidzi i cały czas ze mnie drwi. Nigdy nie myślałem,że życie w Nocnej Straży będzie tak wyglądało. Zastanawiam się, czy mój ojciec wiedział, jak tutaj będzie. Jeśli tak, to powoduje to moje jeszcze większe przygnębienie. Skoro już muszę być sam, to uczynię z samotności swoją tarczę. Tęsknię strasznie za małym Riconem, za Robem, swoim najlepszym przyjacielem, za Branem, upartym i ciekawskim. Tęsknię za Sansą i Aryą, za życiem w Winterfell. Tutaj jest zimno, ciężko i podle, ale to jest moje nowe życie. Jestem najlepszy wśród nowicjuszy w sztuce walki i zawsze z nimi wygrywam, dlatego mnie nie lubią. Zrozumiałem jednak, że rzeczywiście zachowuję się, jakbym był od nich lepszy. Oni widzą we mnie tylko wychowanego w zamku bękarta, któremu wydaje się, że jest paniątkiem. Udowodnię, że jest inaczej.
Kiedy złożę przysięgę, Mur stanie się moim domem, aż do końca moich dni. Stanę się Bratem z Nocnej Straży. Na Murze poznałem prawdziwych przyjaciół - Pypa, Grenna, a przede wszystkim Samvella Tarlego. Nasze życie tutaj to życie dla Królestwa, nie dla Króla, Lorda, czy honoru jakiegoś rodu, nie dla złota i zaszczytów. Zycie dla królestwa i mieszkających tam ludzi. Kiedy już przywdzieję czarny strój, nie będzie już odwrotu. Zostałem osobistym zarządcą Lorda Dowódcy. Sam twierdzi, że Lord Dowódca zamierza uczynić mnie swoim zastępcą. Uratowałem mu życie, dostałem od niego Długi Pazur, czyli miecz, który był w jego rodzinie od wieków. Lord Dowódca powiedział, że to jest miecz dla mężczyzny i tylko mężczyzna może go nosić. Mam nadzieję, że okażę się godny tego oręża. Będę żył i umrę na posterunku. Jestem mieczem w ciemności. Jestem strażnikiem na murach.
skip to main |
skip to sidebar
środa, 3 grudnia 2014
TAGI
drama
nowelki
opowiadanie
Zemsta
fanfik
kampanie społeczne
malarz
rycerz
reklama
Antygona
Odyseusz
książka
rycerze
Świtezianka
film
Lem
Mrożek
polecenie
Cześnik
Dyndalski
Klara
Papkin
Perełka
Podstolina
Rejent
Wacław
ankieta
maski
Amnesty International. CEO
Eurydyka
Hajmon
Ismena
Kreon
Murarz
Niepubliczni
Strażnik
TEG
Tejrezjasz
To lubię
ballady
debata
lektury
letnie zadania
poradnik
powtórzenie
projekt czytelniczy
Archiwum
-
►
2015
(82)
- ► października (1)
Moja lista blogów
Obsługiwane przez usługę Blogger.
21 komentarze:
Kto jest matką Jona?
@Nessa: Jon nie zna swoje matki :(
Mówiąc, że jesteś bękartem, co masz na myśli?
(Król Karol Wielki)
Kiedy się urodziłeś i gdzie ?
(Lancelot)
Czemu nie nosisz nazwiska ojca ?
@Król Karol Wielki:Bękart, czyli dziecko, którego rodzice nie są małżeństwem. Moja matka nigdy nie była żoną mojego ojca.
(Jon Snow)
@Lancelot:Urodziłem się w 283 roku po lądowaniu Aegon'a. Ojciec nigdy nie mówił mi gdzie przyszedłem na świat.
(Jon Snow)
@Julia Bokiewicz: Bękartom nie przysługuje rodowe nazwisko.
(Jon Snow)
Wyjaśnij mi proszę co to wilkor?
Leonidas
Czy kiedyś czegoś się bałeś ? (Roland)
Dlaczego złożyłeś przysięgę?
@Tristan
@Leonidas:Wilkor to taki naprawdę duży wilk spotykany na Północy.
(Jon Snow)
@Alina Rogowska:Złożyłem przysięgę, żeby zostać Bratem z Nocnej Straży.
(Jon Snow)
@Roland:Tak, bałem się Dzikich i Innych, bałem się, że Bran umrze, bałem się, że nie dam sobie rady na Murze i poza nim. Nie boją się tylko głupi.
(Jon Snow)
Jak zostałeś Bękartem?
(Zawisza)
@Zawisza:Mój ojciec miał romans z moją matką, która nie była jego żoną, a ja jestem owocem tego zakazanego związku.
(Jon Snow)
Ile miałeś rodzeństwa? Podaj wszystkie imiona.
(Geralt)
Jakbyś miał się opisać w 3 słowach, to jakie byłyby to określenia?
@Geralt:Moje rodzeństwo to: Rob, Bran, Rickon, Sansa i Arya.
(Jon Snow)
@Martyna Karlik:Myślę, że jestem odważny, rozsądny i zuchwały.
(Jon Snow)
Prześlij komentarz