poniedziałek, 19 stycznia 2015

Egzekutor Czerwiakow (Martyna)

Tak się cieszyłem na ten dzień.
 A tu proszę : ból głowy niesamowity, ból gardła , no i ten katar. Nos wydaje mi się taki wielki i czerwony , że chyba zaraz mi pęknie . Nie wiem , nie wiem co mam zrobić , przecież dzisiaj mam iść do Arkadii na operetkę  " Dzwony Kornewilskie".
Co prawda to dopiero wieczorem , ale przecież katar mi nie przejdzie do wieczora .
 Muszę porozmawiać z żoną . Może ona mi doradzi co mam zrobić (...)
Wypiłem gorący rosół  i czuję się już lepiej (...)
Niech się dzieje co chce , ja idę.
 No teraz jestem szczęśliwy (...)
O jest moje miejsce - drugi rząd - wspaniale .
Lornetka jest ... , jest . Gdzie ta chusteczka . No nie , nos chyba mi pęknie . Ale mi się kichło .
O jej ! Czyżbym ekscelencja Brizżałowa oparskał. Muszę go przeprosić.
 Jakoś dziwnie zareagował na moje przeprosiny . Tak mi wstyd, przecież ja nie chciałem. Lekceważy mnie czy co ?
 No nic będzie przerwa , to go jeszcze raz przeproszę (...)
Już nie mogę się skupić (...). Kiedy będzie ta przerwa ?
O nareszcie.
 Nie wiem jak mam przepraszać tego człowieka . Staram się być grzecznym , przecież to nie moja wina. A on patrzy na mnie tak lekceważąco . No cóż przecież ja jestem zwykłym egzekutorem , a on "Wielki Pan".Poproszę żonę , żeby mi doradziła (...)
Ona jak zwykle nie widzi problemu . Mówi ,że ja je stwarzam. Dla świętego spokoju powiedziała chyba , żebym szedł rano jeszcze raz go przeprosić ...
   Co to była za noc ! Chyba najgorsza w moim życiu. Co ja mu powiem? - Nie wiem . Pustka w głowie . Przede wszystkim muszę się elegancko ubrać . Przed wizytą u Brizżałowa pójdę jeszcze do fryzjera...
Teraz już chyba lepiej wyglądam . No nie  jak on mnie potraktował ?!
Przecież to nie moja wina  , że  mam katar. Co ja mam zrobić ? Może napisać list 
Tak, tak , tak zrobię.
List, list ale co napisać ?  Nie - pójdę jeszcze raz jutro . Mam dosyć tego upokorzenia , tego poniżenia, tego chamstwa ...
Co mi pozostało ...?

 Położyć się i umrzeć.

30 komentarze:

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego pomimo choroby zdecydowałeś się jednak pójść na operetkę?

(dyrektor cyrku)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego po prostu się poddałeś i nie zrobiłeś tego, co zamierzałeś, czyli nie poszedłeś do niego po raz kolejny?
(sąsiad małżeństwa- AS)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Dyrektor Cyrku

Zdecydowałem się pójść na operetkę ,ponieważ wyjście miałem już dawno zaplanowane. Nie przypuszczałem ,że takie "małe" przeziębienie może wpłynąć na moje całe życie . Gdybym to przewidział na pewno bym nie poszedł.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Sąsiad Małżeństwa

Jak to nie poszedłem , poszedłem. Byłem przecież u niego dwa razy. Przepraszałem , błagałem żeby mi wybaczył , a on był nie wzruszony. Więc nie mów mi ,że się poddałem.


Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co czułeś gdy opryskałeś Brizżałowa ? Opisz swoje uczucia.

(Kuntz Wunderli-AN)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Kuntz Wunderli

Czułem się fatalnie .Moje zażenowanie i wstyd chyba " sięgało zenitu".Gdyby to było możliwe , moja twarz by żywcem chyba spłoneła, a ja zapadłbym się pod ziemię.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego się czułeś tak a nie inaczej gdy przez przypadek opryskałeś Brizżałowa?

(Sachem - K.Z)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Sachem

Jestem człowiekiem bardzo wrażliwym i kulturalnym. Bardzo mi zależy , żeby wszyscy myśleli i mówili o mnie dobrze. Dlatego pewnie tak a nie inaczej zareagowałem.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego nie posłuchałeś żony? Przecież miała rację, że wyolbrzymiasz ten problem.
(Cyganka - EM)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Cyganka

Może i mogłem posłuchać żony. Teraz też już to wiem. Każdemu na pewno też bym tak doradzał jak ona mi sugerowała. Ale w tym dniu targały mną duże emocje.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czemu go tyle razy przepraszałeś, skoro dostałeś odpowiedź już za pierwszym razem, że nic się nie stało ?

(Żyd - Błaszczi)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jeśli Czerwiakow tyle razy ci mówił, że masz spadać to czemu nie dałeś sobie siana?
( Kum Andrzej - Stefan)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Kum Andrzej

Jeśli chodzi o ścisłość ja nazywam się Czerwiakow.

Pan Brizżałow , ani razu nie powiedział mi żebym spadał ( a w ogóle co to za stwierdzenie). Nie rozumiem również stwierdzenia " dać sobie siana". Nie wiem o co Panu chodzi ?

Nessa pisze...

W jaki sposób Brizżałow mógł zaszkodzić Panu w pracy?

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Żyd

Wiem , że już za pierwszym razem dostałem od Niego odpowiedź , że nic się nie stało.
Ale wtedy wydawało mi się ,że on po prostu chce mnie zbyć ,a myśli zupełnie inaczej.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

W co się Pan ubrał do opery?
(Mleczarz Probst-O)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Nessa

Pyta Pani w jaki sposób mógł mi zaszkodzić w pracy. Bezpośrednio nie mógł , ponieważ nie był moim zwierzchnikiem . Ale pośrednio pewnie tak. Przecież on był człowiekiem na wysokim stanowisku , miał dużo znajomych. Nie jednokrotnie Ci znajomi mogli znać mnie , pracować ze mną. Wystarczyłoby żeby coś powiedział o mnie negatywnego. Wówczas jestem pewien , że odbiło by się to na mnie i na mojej pracy. Wtedy albo sam bym się zwolnił , albo by mnie zwolnili.

Unknown pisze...

Myślałeś, że generał Ci nie wybaczył.... rozumiem, ale dlaczego nie pozostawiłeś tej sprawy w spokoju i postanowiłeś odejść z tego świata, zostawiając swoją żonę? Przecież ona jest teraz wdową.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

jak wyglądał twój zwykły dzień?
(mąż Kuba K.)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Mleczarz Probst

Jak pan na pewno wie są pewne sytuacje i miejsca, które wymagają odpowiedniego stroju. Do takich miejsc należy właśnie między innymi opera. Mój strój musiał być adekwatny co do miejsca . Nie chcę być gołosłowny więc opiszę go Panu pokrótce : śnieżno biała koszula , elegancki frak i buty nienagannie wypastowane.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Sasza Dyjak

Wiem, wiem człowiek w pewnych sytuacjach kieruje się emocjami. Nie myśli co będzie później. Jakie mogą być konsekwencje nieprzemyślanych decyzji. Nie chcę się bynajmniej tłumaczyć, ale chcę Pani przedstawić mój punkt widzenia. Teraz już to wiem, że gdybym dwa razy pomyślał to tego by nie doszło.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Mąż

Moje zwykłe dni nie różniły się niczym od siebie. Rano wstawałem , szedłem do pracy.
Praca jak praca : monotonna i bez emocji. Z pracy do domu , w domu czekała żona z obiadem. Po obiedzie czasami spacer, czasami drzemka. Później kolacja, ani się człowiek nie obejrzał, a tu już wieczór i trzeba iść spać.
Tak o to pokrótce wyglądały moje zwykłe dni. Dlatego tak właśnie wtedy cieszyłem się z tego wyjścia do Arkadii.

Lawenda pisze...

Myślisz, że twoja żona wiedziała jak bardzo cię ta sprawa dręczy? Czy naprawdę nie obchodziła jej ta sprawa? Mógłbyś opisać jej zachowanie?

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Bawa 2000

Myślę , że do końca moja żona nie zdawała sobie sprawy co ja czuje. Nie chcę powiedzieć ,że była nie czuła i nie wrażliwa , bo to nie prawda. Była wspaniałą , kochającą żoną. Nasza wrażliwość była nieco inna. Ona niejednokrotnie śmiała się ze mnie mówiąc,że jestem jak " baba" . To ona była bardziej twarda , odporna niż ja. Może to dobrze...

Unknown pisze...

Dlaczego zdecydował się Pan tyle razy mnie odwiedzać i przepraszać?
(Brizżałow-Wróbel)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Brizżałow

Przepraszałem Pana tyle razy , ponieważ wydawało mi się , że jest to konieczne. Gdyby Pańska reakcja w Arkadii na moje przeprosiny była bardziej zdecydowana i przychylna mojej osobie , moich przeprosin nie byłoby aż tak wiele.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Byłaś schorowana i źle się czułaś... Dlaczego po mimo to zdecydowałaś się na pójście do Arkadii?
(Kowal Szymon)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Kowal

Ma Pan rację było to z mojej strony bardzo nieodpowiedzialne przy moim stanie zdrowia. Chcę wyjaśnić iż wyjście do Arkadii miałem już dawno zaplanowane. Odliczałem dni nie mogąc się doczekać. Nie przypuszczałem , że takie niewielkie przeziębienie, może tak diametralnie zmienić moje i nie tylko moje życie. Pewnie gdybym to przewidział to bym nie poszedł.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego przed pójściem do Arkadii nie poszedłeś do lekarza, żeby dał Ci jakieś lekarstwa ?
(Siostra Antka Rozalka - PS)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@ Siostra Antka Rozalka

Zastanawiałem się nad pójściem do lekarza. Stwierdziłem jednak , że jest to przecież zwykłe przeziębienie . Byłoby wstydem , żeby dorosły mężczyzna z byle przeziębieniem biegł do lekarza.

Prześlij komentarz