poniedziałek, 19 stycznia 2015

Handlarz starzyzną Żyd (Jan)



Często bywałem na podwórzu kamienicy, którą zamieszkiwali różni ludzie w tym nauczycielka i urzędnik. Handlowałem tam starzyzną i wieloma innymi przedmiotami. Każdego dnia widziałem jak ona biegła na lekcję a on z teczką w ręce podążał do biura. Czasami przebywając w okolicach kamienicy nie słyszałem ich ani nie dostrzegałem zapalonego światła, a to dlatego iż w niedziele widywałem ich w parku. Byli młodzi ale także bardzo zmęczeni, ponieważ żyli w pośpiechu i ledwo wiązali koniec z końcem. Po jakimś czasie zorientowałem się, że od dawna nie widziałem urzędnika maszerującego do pracy. Za to nauczycielkę widywałem bardzo często, wydawało mi się bardzo schudła i posmutniała.  Pewnego dnia podbiegła do mnie i zapytała czy nie mam do sprzedania takiej samej kamizelki jak trzymała w ręku tylko, że mniejszej. Przez kilka dni chodziłem i szukałem takiej kamizelki ale znalazłem lepszą, poprzedniego gatunku i we właściwym rozmiarze. Gdy pokazałem ją nauczycielce, popłakała się. Powiedziała, że nie o taką kamizelkę  jej chodziło i wytłumaczyła mi o co chodzi. Każdego dnia zmniejszała ściągacz po to by urzędnik myślał, że nie traci na wadze i jest całkowicie zdrowy. Następnego dnia spotkałem lekarza po czym zapytałem go o stan zdrowia urzędnika. Lekarz kiwnął tylko głową co oznaczało, że los urzędnika jest już przesądzony. Podczas gdy nauczycielka była na lekcjach urzędnik otworzył okno i zawołał mnie do bym przyszedł do jedo mieszkania. Kiedy go zobaczyłem, zaniemówiłem. On był w opłakanym stanie. Blada twarz, wychudzona sylwetka, mizerny wygląd. Poprosił mnie bym poszukał dla niego kamizelki o trzy rozmiary mniejszej. Bez wachania zgodziłem się chociaż wiedziałem co się święci. Po kilku dniach usłyszałem od pisarza mieszkającego w owej kamienicy, że urzędnik zmarł. Następnego dnia odkupiłem od nauczycielki ową kamizelkę i parasol za bezcen. Przez noc ogrzewałem sobie ręce tą kamizelką, ponieważ wierzyłem w jej moc. Po jakimś czasie znalazłem kupca na tą kamizelkę i zarządałem od niego jednego rubla, ponieważ jako jedyny znałem jej historię. Ale, że byłem ubogim człowiekiem sprzedałem kamizelkę za mniej niż oczekiwałem.

28 komentarze:

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jak wyglądała ta kamizelka, którą pokazała ci nauczycielka?
(Mleczarz Probst- O)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jakie refleksje nasunęły Ci się w związku z historią tego małżeństwa?

(dyrektor cyrku)

Lawenda pisze...

Czujesz się jakoś specjalnie związany z tą historią, czy dla ciebie były to po prostu normalne dni takie jak inne?

Fanfiki Gimnazjum pisze...

W jakim wieku zaczął Pan handlować? Ciekawi mnie również, jaki produkt sprzedał Pan po raz pierwszy i w jakich okolicznościach.
(sąsiad małżeństwa- AS)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jak Pan uważa czy postępowanie małżonków względem siebie było słuszne, czy też nie ?
(Proszę uzasadnić).

( Egzekutor Czerwiakow- MW)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Komu sprzedałeś tą kamizelkę oraz parasol?
(Mleczarz Probst Laura)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy bardzo lubiłeś swoją pracę czy jednak chciałbyś ją zmienić?
(Sachem-Kuba Z.)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Gdzie szukał Pan kamizelki, dla Pani nauczycielki? Dlaczego w ogóle to Pan robił, przecież wcale Pan nie musiał? Czy wynika to z sympatii do tej pary, czy może z czegoś innego?
(Cyganka - EM)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego pana zdaniem żona chciała sprzedać kamizelkę? Była po ukochanym, a dostała za nie nędzne grosze? (mama Antka, Konrad)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Wierzył pan w magiczną moc kamizelki, dlatego ogrzewał pan sobie w niej dłonie.W czym konkretnie oczekiwał pan jej pomocy? Czy przyniosło to oczekiwany efekt w pana sprawie?
(Syn z Miłosierdzia Gminy.MJ)

Fanfiki Gimnazjum pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Fanfiki Gimnazjum pisze...

Skoro pańskim zdaniem kamizelka posiadała niezwykłą moc dlaczego pan jej nie zatrzymał? Być może przyniosłaby panu więcej korzyści, niż jej sprzedaż? W dodatku za taką cenę, w końcu znał Pan jej wartość. Nie żałuje Pan tej decyzji? Nie żałuje Pan, że kamizelka nie jest już w pańskim posiadaniu?
Kuntz Wunderli (Julia)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jak pan sądzi co mogło się stać z żoną po zmarłym urzędniku?
(Kum Andrzej - Stefan)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Stefan Wydaje mi się, że żona urzędnika sprzedała mieszkanie, zmieniła prace i wyprowadziła się na wieś. Nie jestem jednak pewien, ponieważ są to tylko moje przypuszczenia ale trzymajmy się takiej wersji zdarzeń.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Konrad Myślę, że nauczycielka chciała pozbyć się przykrych wspomnień sprzedając ową kamizelkę. Dla niej nie liczyła się cena ale uczucia zawarte w tym przedmiocie.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Laura Z tego co pamiętam, oba te przedmioty sprzedałem jakiemuś mężczyźnie. Nic więcej niewiem na ten temat.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy nie nudziła Pana praca którą Pan wykonywał?
Czy od początku był to Pana wymarzony zawód?( jeśli tak to napisz dlaczego, a jeśli nie to opisz jaki był Pański wymarzony zawód) (Kuntz Wunderli AN)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Cyganka O kamizelkę pytałem wielu osób. Głównie pytałem o nią u znajomych handlarzy odzieżą i znlazłem tylko tą o której wspominałem. Zrobiłem to ponieważ poza handlem lubię pomagać innym.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Kuba Handel nie jest dla mnie tylko źródłem dochodu ale także sprawia mi on przyjemność. Za nic nie zmieniłbym tej pracy.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Arek Absolutnie, handlowanie jest dla mnie całym życiem. Jak już wcześniej pisałem praca ta łączy przjemne z pożytecznym. Dzięki niej nie tylko zarabiam ale także mogę poznawać ciekawych ludzi takich jak nauczycielka i urzędnik.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Julia Twierdziłem, że kamizelka ma moc, ponieważ tkwiły w niej emocje jakie prezentowała sobie para. Raczej nie zmieniłbym decyzji o sprzedaży kamizelki, ponieważ przeżywałem wtedy kryzys, a sprzedanie parasola i kamizelki było jedynym wyjściem z tej sytuacji.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Martyna Myślę, że postępowanie małżonków względem siebie było słuszne, ponieważ obie połówki nie chciały martwić siebie na wzajem. Gdybym był na ich miejscu, zrobiłbym tak samo.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Agnieszka Kiedy miałem 11 lat moja kochana babunia uszyła mi wełniany sweter na drutach. Z racji, że był on różowy postanowiłem pozbyć się go jak najszybciej. Najlepszym wyjściem było sprzedanie go. Kupiła go odemnie moja koleżanka za ćwierć rubla i od tego momentu zaczęła się moja przygoda z handlem.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Bawa2000 Szczerze mówiąc historia ta była dla mnie czymś niezwykłym. Nie była ona taka sama jak wszystkie inne. Była wydarzeniem niedozapomnienia.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Marceli Jak już wspominałem w kamizelce tkwiły wszystkie emocje jakie okazywali sobie urzędnik i nauczycielka. Wieżyłem w to iż moc zawarta w tej kamizelce wytwarza ciepło dlatego ogrzewałem sobie nią ręce.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Ola Pokazana przez nauczycielkę kamizelka nie wyróżnieniała się niczym szczgulnym. Posiadała dwa ściągacze dzięki, którym można było dowolnie manipulować jej rozmiarem.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy handel obwoźny jest opłacalny
[Mąż Oskar.T]

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Za ile dokładnie sprzedałeś kamizelkę ?
(Siostra Antka Rozalka - PS)

Prześlij komentarz