poniedziałek, 19 stycznia 2015

Handlarz starzyzną Żyd (Mateusz)



         Ja to jednak mam ścięście!!!!!!! Spredałem najgorszą rzecz jaką kiedykolwiek miałem!!!! A mianowicie była to bardzo zniszczona kamyzelkia, którą spredałem za pół rubla . Może opowiem wśistko od początku.
      Nie jestem do końca prekonany ale wydaję mi się żze był to 29 lyistopad. Wiem na pewno, że było wtedy strasznie zimno i padał śnieg. Z samego ranka, gdy prysedłem na dziedziniec aby spredać parę rzeczy, pewna młoda kobieta poprosiła mnie do sjebie. Chciała abym kupił od niej parasolkę i okropnie znisconą kamyzeilkie. Widziałem, że zależało jej na spredaży tych rzeczy, dlatego też postanowiłem kupić je od niej. Za parasolkę dałem dwa zlote natomiast za kamizielkie to aż wstyd się pryznawać, ponieważ ona nie była warta swojej ceny, a mianowicie cterdziestu groszy. Łudziłem się, że komukolwiek ją spredam, no ale skoro ją kupiłem to musiałem chociaż troszkę się postarać żeby to coś spredać. I tak jak zawsze poszedłem na dziedziniec i tam krzyczałem w niebogłosy -Handel, panowie handel!.. Nagle usłyszałem, że ktoś mnie woła. Był to pewien mężczyzna, niestety nie pamiętam jak wyglądał, bo ja nie mam zbytnio pamięci do twarzy. Jednak najbardziej z tego spotkania utkwiło mi w głowie to, że kupił ode mnie tą starą, brydką kamyzielkie. Podszedłem do niego i od razu zaproponowałem mu parasolkę, którą pred chwilką sam kupiłem. Jednak on był bardziej zainteresowany tą znisconą kamyzilkią, którą prez przypadek upuściłem przed nim, gdy chciałem mu pokazać wszystkie zalety tej parasolki, ponieważ byłem święcie prekonany, że to właśnie ten predmiot chciał ode mnie kupić. Cały czas pytał mnie o cenę tej kamyzielkii. Pomyślałem sobie że skoro dałem za nią cterdzieści groszy, to muszę trochę na niej zarobić, no bo za co kupie coś do jedzenia. Powiedziałem mu, że chce za nią jednego rubla, ocywiście nic mu nie wspomniałem o tym, że jest ona bardzo zniscona, no bo bałem się, że się rozmyśli i nie kupi jej ode mnie, a innego kupca na pewno nie znajdę szybko. On jednak nie zgodził się na taką cenę i zaproponował mi za nią pół rubla. Nie byłem z tej decyzji zadowolony, ponieważ nie zarobiłbym za nią zbyt dużo, więc próbowałem go prekonać, żeby dał mi za nią więcej. Jednak on uparcie nie chciał. Pomyślałem sobie że i tak innego kupca na nią nie znajdę, no bo kto by chciał kupić taki rupieć, więc po długim namyśle zgodziłem się na tą cenę. Gdy on sięgał do kieszeni po piniądze, pszypomniałem sobie, że przecież coś mogło zostać w jakiejś kieszeni, może ktoś zostawił tam parę rubli, bądź też jakiś inny cenny predmiot, który mógłbym później spredać. Szybko wyrwałem mu tą kamyzielkię z rąk i zacząłem preglądać wszystkie kieszenie. Niestety nic nie znalazłem. Kupiec był bardzo zdziewiony moim zachowaniem, no ale trudno mu się dziwić. Dał mi te pół rubla, pożegnał się ze mną i zaczął zamykać drwi. Próbowałem go jeszcze ubłagać, aby dał mi jeszcze z dziesięć groszy, bądź kupił jeszcze coś ode mnie. Jednak on nie był zainteresowany żadną z moich propozycji.
         I tak to wyglądało. Dziwie się jeszcze do dzisiaj po co mu była ta kamyzielkia, skoro była tak zniszczona, że wyjść w takiej rzeczy na miasto to wstid. Nawet ja nie wiem dlaczego ona była aż tak podarta i brudna, zresztą już mnie to nie powinno interesować, ponieważ pozbyłem się jej z czego się bardzo cieszę. 


16 komentarze:

Nessa pisze...

Czy fakt, że należysz do mniejszości narodowo-etnicznej w Warszawie przeszkadza Ci w życiu? Opisz jakąś sytuację, w której doświadczyłeś lub byłeś świadkiem zachowań ludzi, którzy dyskryminowali kogoś, kto był Żydem.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy podczas sprzedawania kamizelki towarzyszyło Ci uczucie strachu, że kupiec nagle się rozmyśli kiedy obserwował stan, w jakim była kamizelka? Jeśli tak, napisz czego się najbardziej obawiałeś.

(dyrektor cyrku- alfa)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Napisałeś że sprzedałeś najgorszą rzecz jaką miałeś, w takim razie jak wyglądała najlepsza rzecz jaką sprzedałeś?
(Mleczarz Probst- alfa)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego, Twoim zdaniem kupiłem rzecz, która nic nie była warta?
(Sąsiad małżeństwa- Natalia)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jaki kolor miała kamizelka?
(Nauczyciel Antka - Kuba Ciszewski)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

W jakich okolicznościach sprzedaleś swój pierwszy towar? Dodatkowo opisz co nim było.
(sąsiad małżeństwa- AS)

Unknown pisze...

Jaka była największa suma, którą sam zarobiłeś? (Żona z Kamizelki)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co skłoniło cię do zakupu tej kamizelki?
(mąż Kuba K.)

Fanfiki Gimnazjum pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy ktoś kupił od Pana tą parasolkę? Jeśli tak to opisz tę sytuację, jeśli zaś nie to opisz jak próbowałeś ją sprzedać?
(Cyganka - EM)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Ile guzików miała kamizelka (czy też kamyzeika) i z jakiego materiału była zrobiona? Jako, że kolekcjonuję guziki ten fakt bardzo mnie interesuje.
(Dyrektor cyrku Asia)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jak wyglądała kobieta od której kupiłeś kamizelkę?
(Mleczarz Probst Laura)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jakie towary Cie interesują mój przajacielu, bo mam dużo śmieci, to znaczy skarbów na strychu, a potrzebuję pilnie gotówki?
Czerwiakow (Wiktor)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego sprzedałeś kamizelkę a nie zostawiłeś jej dla siebie?

(Widz Strzelec)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Nessa
To, że należę do mniejszości narodowo-etnicznej w Polsce wcale mi nie przeszkadza w życiu. Jednak kiedyś widziałem jak parę osób biło pewnego Żyda. Był to 15 listopad. Szedłem sobie na dziedziniec, a tu w jednej z bocznych alejek widziałem jak kilkoro umięśnionych mężczyzn znęcało się nad chłopcem. Był to mój przyjaciel z osiedla. Mieszkał trzy kartony ode mnie. Gdy tak stałem i nasłuchiwałem ich rozmowy. Zresztą to nawet nie była rozmowa. No bo co to za konwersacja w której jedna ze stron cały czas obraża drugą osobę, używając w jej kierunku takich zdań jak „Ty Żydowska s…..”. Nie będę kończył, gdyż to nie było ładne. No ale wracając do tematu. Jak ich zobaczyłem to pomyślałem sobie, że nie będę tu dalej stał, ponieważ mogą jeszcze mnie pobić, a tego nie chciałem. Więc poszedłem dalej jakby się nic nie stało.

@dyrektor cyrku- alfa
Tak bałem się, że skoro widzi w jakim ta kamizelka jest stanie, to się rozmyśli i nie kupi jej ode mnie a za szybko innego kupca bym nawet na nią nie znalazł.

@Mleczarz Probst-alfa
Moją najlepszą rzeczą jaką kiedykolwiek sprzedałem był złoty naszyjnik z małymi diamencikami.

@Sąsiad małżeństwa- Natalia
Nie wiem. Może zbierasz takie rzeczy a może chciałeś ją dla siebie. Naprawdę nie wiem, a zresztą nie interesuje mnie to, ponieważ sprzedałem ją i nie muszę się już
martwić.

@Nauczyciel Antka-Cisza
Wydaję mi się że była szara, ale ciężko mi to ocenić ponieważ była strasznie zniszczona, ale wydaję mi się że była szara.

@Sąsiad małżeństwa- AS
Pierwszą rzeczą jaką kiedykolwiek komuś sprzedałem, to były Chińskie noże, które niszczyły się po jednorazowym użyciu i sprzedałem je pani z ciastkarni za 15 rubli. Do dzisiaj mnie ściga za te noże, dlatego też omijam jej ciastkarnię dalekim łukiem.

@Sasza
Największą sumą jaką zarobiłem to było 32513545341568354638435465364351512545615115646456215431489451546165641513135435213545134354123513541521354584385635435445313544541355514354351434314354543144 rubli

@ Mąż Kuba K
Mój drogi przyjacielu. Widzę, że nie czytałeś mojego postu w takim razie powtórzę to raz jeszcze. A mianowicie widziałem, że bardzo jej zależało na sprzedaży tej kamizelki. Dlatego też kupiłem ją od niej.

@Cyganka – EM
Niestety nikt jej ode mnie nie kupił, chociaż bardzo się starałem. Chodziłem po domach i pytałem się czy ktoś nie potrzebuje parasolki jednak nie udało mi się jej nikomu sprzedać.

@Dyrektor Cyrku Asia
Niestety ta kamizelka była bez guzików, natomiast była ona zrobiona z poliestru.

@Mleczarz Probst Laura
Nie do końca pamiętam, bo była wtedy zima i padał śnieg, a ona była ubrana w zimowy kożuch, przez co nie widziałem prawie nic. Jeszcze miała na głowie kapelusz. To tym bardziej. A nie wypadało się przyglądać, bo by sobie mogła pomyśleć, że jestem jakimś zboczeńcem.

@Czerwiakow Wiktor
Mój drogi przyjacielu jeśli masz do sprzedaży kwadratowe koła to chętnie je od ciebie kupię, gdyż ostatnio wszystkie sprzedałem i gdybyś miał felgi do roweru to też jestem chętny.

@Widz Strzelec
No bo po co mi taka zniszczona szmata, w której na miasto nie wyjdę bo to wstyd, a naprawienie takiej rzeczy kosztowałoby majątek. A ja nie mam tyle pieniędzy.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jak traktują cię ludzie, kiedy mówisz im, że jesteś handlującym żydem?
(Antek- Sara)

Prześlij komentarz