poniedziałek, 19 stycznia 2015

Mleczarz Probst (Laura)

To był dobry wybór...


Wunderli to stary, niedołężny człowiek. Po jednym dniu pracy wygląda jakby pracował bez przerwy już parę miesięcy.  Ludzie skarżą mi się, że spóźnia się z dostawą. Widać że nie wytrzymuje fizycznie, nie mam z niego żadnego pożytku tylko same problemy. Lecz pomimo to nie jęczy, nie narzeka. Rozmawiałem z nim parę razy, muszę przyznać, że jest to bardzo wartościowy człowiek. Jeszcze nigdy nie miałem do czynienia z tak inteligentnym i kulturalnym pracownikiem. Opowiada mi swoje życiowe historie, opowiada o swojej rodzinie. Pewnego wieczoru usłyszałem szlochanie, jednakże nie wiedziałem skąd dochodzi. W końcu znalazłem… to Wunderli płakał w swojej izdebce. Wiem, że nie powinienem mu przeszkadzać bo mężczyzna powinien płakać w samotności ale musiałem, nie dawało mi to spokoju. Podszedłem do Niego i zapytałem co się stało? Zwrócił swą twarz w moim kierunku. Wyglądał strasznie… oczy miał spuchnięte od płaczu. Opadł bezsilnie na moje ramie, a ja zszokowany przytuliłem go. Zaczął rzewnie płakać w moje ramie. Gdy się trochę uspokoił opowiedział mi o sytuacji ze swoim synem, o tym jak zachował się podczas licytacji. Gdy tego słuchałem łzy miałem w oczach i tak jakby coś od środka mnie ściskało. Nie potrafiłem zrozumieć dlaczego jego syn tak postąpił. Poszedłem spać ciągle myśląc o tej sytuacji, a gdy rano wstałem już rozumiałem. Najbliższej niedzieli zabrałem Wunderlego i pojechaliśmy do domu jego syna. Ani on ani syn oczywiście nic nie wiedział. Gdy dotarliśmy na miejsce Wunderli popatrzył się na mnie, a w jego oczach przeplatała się nadzieja i strach. Pomogłem mu wyjść z samochodu i zaprowadziłem do drzwi. Nie wiedział co robić, patrzył się na mnie błagalnym wzrokiem. Zapukałem więc do drzwi, a po chwili otworzył mi je jego wnuk. Przytulił dziadka i zaczął krzyczeć z radości. Zbiegła się całą rodzina wraz z synem Wunderlego. Zabrałem go na stronę porozmawiać o finansach. Powiedziałem mu, że dam mu za niego 160 franków. Z uśmiechem na twarzy uściskał mą dłoń godząc się na moją propozycję. Zostawiłem więc pieniądze i nie chcąc przeszkadzać domownikom wyszedłem bez pożegnania.

23 komentarze:

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co skłoniło Pana, by "kupić" właśnie Wunderliego?
(Dyrektor cyrku Asia)

Unknown pisze...

Uważasz, że to w porządku licytować starych ludzi? Uzasadnij swoją odpowiedź. (Żona z Kamizelki)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czemu tak bardzo przejął się Pan faktem, że Wunderli płakał?

(dyrektor cyrku- alfa)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Dyrektor cyrku Asia

Potrzebowałem pracownika od zaraz.Nie poradziłbym sobie sam z obowiązkami, a przez chorobę wcześniejszego pracownika byłbym na to skazany, więc wziąłem pierwszego lepszego.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Żona z Kamizelki

Uważam, że jest to jak najbardziej na miejscu. I tak są już oni nieprzydatni, a można na nich zarobić. Taki nie je za dużo, ani myć się nie musi często.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego za niego dałeś mu 160 franków?
(Mleczarz Probst-O)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@dyrektor cyrku- alfa

Przejąłem się tym, ponieważ jeszcze żaden mój pracownik nie płakał. Było to dla mnie obce i tajemnicze zarazem. Byłem ciekaw z jakiego powodu płacze

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Mleczarz Probst-O

Chciałem pomóc tej rodzinie. Poznałem ich historie i wiedziałem, że nie było im łatwo, a że ostatnio się dorobiłem postanowiłem, że dam za niego taką kwotę.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czemu uważasz że mężczyźni powinni płakać w samotności?
To że Ty nie potrzebujesz kilku przyjaznych słów nie znaczyło że on ich nie potrzebował.
Czerwiakow (Wiktor)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czemu uważasz że mężczyźni powinni płakać w samotności?
To że Ty nie potrzebujesz kilku przyjaznych słów nie znaczyło że on ich nie potrzebował.
Czerwiakow (Wiktor)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Czerwiakow (Wiktor)

Zostałem wychowany w domu w którym mężczyzna nie może płakać, okazywać swojej słabości. Wychodzę więc z założenia, że jeżeli mężczyzna już płacze to w samotności, tak aby nikt tego nie widział.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Wunderli został już u swojego syna, a Pan stracił- domyślam się, że jedyną- siłę roboczą. Jakie miało to skutki dla Pańskiego biznesu?
(sąsiad małżeństwa- AS)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@sąsiad małżeństwa- AS

Przez pewien czas musiałem sobie radzić sam. Była to straszna robota, pracowałem jak koń. Już nie mogłem się doczekać kolejnej licytacji.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co Pana skłoniło by pomóc staremu człowiekowi litość , współczucie , czy może coś zupełnie innego? Co Pan myśli o empatii?

( Egzekutor Czerwiakow - MW)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co lubi Pan w Wunderlim, a czego nie?
(Nauczyciel Antka - Kuba Ciszewski)
PS, większej czcionki nie było?

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co Pana skłoniło do oddania swojego pracownika. Dlaczego że był słabym pracownikiem?(Jeżeli powód jest inny to napisz jaki) (Kuntz Wunderli AN)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co wspólnego z miłosierdziem ma zmuszanie starych ludzi do pracy ponad ich siły?
(Sąsiad małżeństwa- Natalia)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Egzekutor Czerwiakow - MW

Empatii nigdy nie było u mnie, ni za grosz. ale ta sytuacja była dla mnie nowością, zaskoczeniem! Źle się czułem z tym, że pój pracownik się tak czuje i miałem wewnętrzną potrzebę pomocy.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Nauczyciel Antka - Kuba Ciszewski

Nie ma w Wunderlim takiej rzeczy której bym nie lubił. Jednakże najbardziej cenię go za jego dobre serce i to, że ma uczucia. I owszem była większa ale za duża. Mój wzrok już nie taki młody i potrzebuję dużych liter

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Kuntz Wunderli AN

Do oddania mojego pracownika skłoniło mnie to że miał dobre serce i widać było, że tęsknił za rodziną.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Sąsiad małżeństwa- Natalia

Jest to miłosierdzie bo zamiast już dawno zdać ich na straty dajemy im szansę. Moglibyśmy zostawić ich na bruku.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jak traktujesz swoją pracę?
(Antek- Sara)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@Antek- Sara

Praca jak każda inna, nic specjalnego

Prześlij komentarz