poniedziałek, 19 stycznia 2015

Syn Kuntza Wunderlego (Marceli)

  To już jutro…Wkrótce nastąpi dzień, na który długo czekałem. Zebranie mieszkańców gminy, godzina 9:00.Chwila prawdy. Władze postanowiły zatroszczyć się o los mojego ojca-spracowanego, zmęczonego, schorowanego, ale i tak przepełnionego dobrymi myślami staruszka.
Wiem, jak to będzie. Pytanie o wiek -74 lata, ocena: stan zębów (jak u konia), jakie nogi, ręce, czy nadaje się jeszcze do ciężkiej pracy i jak długo jeszcze pociągnie.
Będę tam i stanę się jednym z nich - oprawców własnego ojca, licytatorów, chytrych ludzi-myślących tylko o sobie.
Boję się o niego - miał trudne życie, ciężko pracował, a mimo to starał się nie okazywać przede mną tego, jak wiele go to kosztuje.
Wspominam swoje dzieciństwo: pamiętam śmierć jedynego brata, a potem mamy, która nie mogła przeboleć jego straty. Kiedy zostaliśmy z tatą tylko my dwaj, w modlitwie obiecałem mamie, że nigdy go nie opuszczę, będę się nim zawsze opiekował.
Był dla mnie dobry. Późnym wieczorem, kiedy wracał z pracy, a ja udawałem że już śpię, zawsze przychodził choćby pogłaskać mnie po głowie. Tylko na to czekałem. To były tak naprawdę dobre lata. Było biednie, ale czułem się kochany  A teraz? Mam żonę, dzieci, ale nie jest mi dobrze. Żona jest złą, egoistyczną osobą, nie traktuje dobrze ani mnie, ani chłopców.
            Gdybym miał więcej pieniędzy, zabrałbym dzieci i ojca w jakieś lepsze miejsce. One bardzo lubią dziadka.
            Nie wiem co będzie jutro. Nie mam pieniędzy żeby dobrze zapłacić za ojca. Boję się, że będzie musiał iść do kogoś obcego, najgorzej jednak przeraża mnie myśl o tym, że ktoś go potraktuje bezlitośnie. No i jeszcze żona – będzie zła, że tam poszedłem. Na pewno tego nie zrozumie.
            Jak wytrzymam do jutra?

Oby go potraktowali łagodnie.

19 komentarze:

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego nie dotrzymałeś słowa danego umierającej matce?
(Cyganka - EM)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dzieci są dobrymi obserwatorami . Widzą rzeczy, na które dorośli nie zawsze zwracają uwagę. Czy nie zastanawiał się Pan nad tym jak kiedyś Pańskie dzieci będą go traktować, kiedy będzie już stary , zniedołężniały i nikomu niepotrzebny?

( Egzekutor Czerwiakow - MW)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego nie zabrałeś ojca do siebie zanim został wystawiony na licytację?
(Kum Andrzej - Stefan)

Nessa pisze...

Dlaczego podczas licytacji nie przerwałeś tego haniebnego procederu ogłaszając, że weźmiesz ojca do siebie za darmo?

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego wybrałeś sobie taką żonę? Przecież sam ją nazywasz egoistką i muwisz że was źle traktuje.
(Mleczarz Probst- Ola)

Unknown pisze...

Dlaczego nie opiekowałeś się ojcem tak jak należy? Chciałbyś być kiedyś potraktowany w ten sam sposób? (Żona z Kamizelki)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Sam powiedziałeś, że jeślibyś mógł opuściłbyś żonę razem z dziećmi.. czemu po prostu nie zaoszczędzisz trochę pieniędzy i w tajemnicy przed żoną, nie wyprowadzisz się, tym samym, nie uwolnisz się od żony tyranki?

(dyrektor cyrku)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

To dlaczego nie zabrałeś ojca i dzieci i nie uciekliście razem z dala od żony i tego miejsca? Przecież mogliście zacząć wszystko od nowa, nikt by was nie znał.


(Żyd-Błaszczi)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Jak się czułeś gdy musiałeś mieszkać z żoną tyranką?
Jak się czułeś w dniu licytacji twojego ojca? (Kuntz Wunderli AN)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy w przyszłości chciałbyś być potraktowany i sprzedany jak twój ojciec opisz czemu tak/nie
(mąż Kuba K.)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Co sądzi Twój syn o Twoim zachowaniu podczas licytacji?
(Mleczarz Probst Laura)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy gdybyś zarobił pieniądze i zabrał ze sobą dzieci, oraz ojca to czy byś zabrał także swoją żonę.
(Sachem-Kuba Z.)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Kiedy i w jakich okolicznościach po raz ostatni widziałeś się ze swoim ojcem, zanim został wystawiony na licytację? Dlaczego również, nie pomyśli Pan np. o rozwodzie, skoro Twoja żona jest taka jaką ją opisałeś i Cię nie wspiera. Myślał Pan kiedyś o takiej możliwości, czy nie wchodzi ona w ogólę w grę? (w obu przypadkach, proszę uzasadnić swoją odpowiedź)
(sąsiad małżeństwa- AS)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Czy chciałbyś, aby twój syn w dorosłym życiu został tragarzem? (mama Antka, Konrad)

Lawenda pisze...

Jakie myśli zaprzątały ci głowę gdy już wyszedłeś z licytacji? Potrafiłeś tak ze spokojnym sercem wrócić do domu?

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Dlaczego męczyłeś się z żoną, która była dla Ciebie okrutna? Dlaczego nie zrobiłeś nic w tym kierunku, aby się od niej uwolnić?
(Kowal Szymon)

Fanfiki Gimnazjum pisze...

Kto dla ciebie był ważniejszy ojciec czy żona?
[Mąż O.T]

Fanfiki Gimnazjum pisze...

@(Cyganka - EM)
Bardzo żałuję, że tak się stało.Byłem młody i głupi.Ciągnęło mnie do pracy, zarabiania własnych pieniędzy.Ojciec upierał się, żebym wyuczył się porządnego zawodu, żebym miał życie lepsze niż on. A mnie się nie chciało.Pewnego dnia bardzo się pokłóciliśmy.Wykrzyczałem wtedy, że udowodnię mu,że dam sobie radę ze swoim życiem.Nie potrzebne mi szkoły.Pojechałem szukać pracy.I tak na lata straciłem z nim kontakt.Nie powodzi mi się jednak najlepiej.

@( Egzekutor Czerwiakow - MW)
Zdaję sobie sprawę z tego, jak źle postępowałem w życiu.Wiele spraw zrozumiałem po latach.Staram się wynagradzać to moim dzieciom.Zrobię wszystko,aby mnie na starość nie znienawidziły.

@(Kum Andrzej - Stefan)
Nie zgodziła się na to moja żona, warunkiem jej zgody było uzyskanie dopłaty od gminy.

@Nessa
Żyjemy bardzo biednie.Mam gromadkę dzieci.Często brakuje nam jedzenia.Dzieciaki chodzą głodne, płaczą,chorują.Musiałem wybrać pomiędzy własnymi dziećmi a ojcem.On da sobie jakoś radę.Liczyłem, że jeśli gmina dopłaci nam rozsądną kwotę, uda mi się wyżywić i utrzymać także ojca.Miał rację,kiedy tłumaczył mi, żebym wyuczył się dobrego zawodu.Teraz ponoszę tego skutki.

@(Mleczarz Probst- Ola)
Nie wiedziałem że taka będzie.Jak braliśmy ślub, wszystko wyglądało inaczej.Liczyłem, że uda mi się utrzymać rodzinę, byliśmy pełni entuzjazmu.Niestety,praca, z której żyję przynosi niewielki dochód.Ciągle wybuchają kłótnie, ale ja wiem, że to moja wina.

@(Żona z Kamizelki)
Mam nadzieję, że długo, nie będę żył.Sam jestem chory, płuca odmawiają mi posłuszeństwa.Gdyby nie bieda, wszystko mogłoby wyglądać inaczej.

@(dyrektor cyrku)
Nie mam pieniędzy,jedyną zapłatą, jaką otrzymujemy są: mąka,ziemniaki i trochę mleka.Chata należy do żony, dostała ją po rodzicach.To ona opiekuje się także dziećmi, ja pracuję od świtu do nocy.

@(Żyd-Błaszczi)
Odpowiedź na to pytanie powyżej dla Dyrektora Cyrku.

@(Kuntz Wunderli AN)
Nie zawsze jest taka zła.Bywają dni, w których nie jest źle.Zdaję sobie sprawę,że jestem nieudacznikiem.Nie dziwię się jej uczuciom.To moja wina, że dzieci są głodne,chorują z niedożywienia.

@(mąż Kuba K.)
Nie,nie chciałbym tego przeżyć wiem, jakie to było dla ojca upokarzające.

@(Mleczarz Probst Laura)
Mój syn na szczęście tego nie rozumie-jest mały.

@(Sachem-Kuba Z.)
Wierzę, że gdyby poprawiła się nasza sytuacja finansowa, ułożyły by się też na lepsze sprawy z żoną.Tak,zabrałbym ją.Wierzę,że byłaby lepsza i dla mnie, i dla dzieci.Dałbym jej szansę.

@(sąsiad małżeństwa- AS)
Ostatnio z ojcem widziałem się kilka lat temu-zanim wyjechałem w poszukiwaniu pracy.Z żoną jest różnie.Czasem lepiej, czasem gorzej:Tak,czy owak stanowimy rodzinę.Dzieci jej potrzebują,a ona też ma dobre i złe dni.Te dobre wynagradzają złe.

@(mama Antka, Konrad)
Nie,zrobię wszystko, by mój syn chciał się uczyć i aby zdobył zawód, z jakiego zapewni swojej rodzinie godne życie.

@Bawa2000
Czułem się bezradny,zrozpaczony i poniżony podobnie jak ojciec.Bez dopłaty gminy nie mogłem go przyjąć do siebie.Przeraziła mnie moja własna słabość.Wiedziałem,że nigdy sobie tego nie wybaczę.

Fanfiki Gimnazjum pisze...

W jakie konkretnie lepsze miejsce zabrałbyś dzieci i ojca ?
(Siostra Antka Rozalka - PS)

Prześlij komentarz